Nastała już jesień, ale taka z błotem na asfalcie, z kałużami. Po przygodach z ubiegłego roku, kiedy to zaliczyłem kilka ślizgów na błocie, postanowiłem teraz założyć szerokie i bieżnikowane gumy. Efekt, mogę jeździć po polach i lasach. Oczywiście w ramach rozsądku, bo po piachu nie lubiłem i nadal nie lubię jeździć.