Pierwszym moim planem było wejście do Jaskini Malinowskiej. Od czerwca 2019 roku jaskinia ta jest ogólnodostępna. Zamontowano drabinki i klamry ułatwiające zejście do środka więc przeciętnie sprawny osobnik może śmiało do niej wejść. W jaskini oczywiście nie ma oświetlenia więc trzeba mieć własne. Wewnątrz jest naprawdę pięknie. Korytarz którym można przejść ma kilkadziesiąt metrów długości, jest kilka dość ciasnych załomów. Według specjalistycznej strony internetowej jaskinia ma głębokość 28 metrów a długość ciągu wynosi 230 metrów. Mnie się oczywiście tak głęboko ani daleko dojść nie udało ale i tak było super. Po wyjściu z jaskini kontynuowałem wycieczkę na Malinowską Skałę i dalej na Małe Skrzyczne. Cały czas była mgła. Ustąpiła dopiero przed samym Małym Skrzycznem. Jako że się wypogodziło a na tym szczycie widoki są średnie postanowiłem wejść jeszcze na Skrzyczne żeby podziwiać szerszą panoramę. Chmury zostały w dole głównie w Kotlinie Żywieckiej. Powrót ze Skrzycznego mieszanką szlaków, nartostrad, tras rowerowych i dróg z powrotem na Salmopol. Od poziomu 1000 metrów znowu w chmurach i bez widoków.
Skomentuj