Święta, święta i po świętach......... no prawie :) Jak spędzaliście ten czas? Przy stole czy aktywnie? Ja wolałem odejść od stołu i pomaszerować. W pierwszy dzień wybrałem się na marsz w okolicy Tuczna (woj. zachodniopomorskie). Łąki, pola, lasy, cmentarz, kapliczki ukryte w leśnych ostępach, ale nie tylko. Na trasie miałem okazję obejrzeć kilka pomników przyrody (buk pospolity, daglezja zielona). Natknąłem się również na pozostałości posiadłości przedwojennych, z których zachowało się jedynie trochę ścian (chociaż ściana to w tym wypadku na wyrost). Dotarłem również na przystanek PKP w Jeziorkach Wałeckich.......... :) W drugim dniu świąt krótki wypad na Górę Chełmską i spotkanie oko w oko z dzikiem......... nie wiem kto bardziej się przestraszył, dzik czy ja ;)
Załączam kilka zdjęć z wczorajszej trasy.