Startujemy przy Domu Kultury w Wielu (ul. Dąbrowska) w kierunku ul. Pocztowej. Chcąc dotrzeć do wieży widokowej w Przytarni jedziemy drogą piaszczysto- kamienistą (trzęsie i wymaga koncentracji), ale to tylko 3,5km, a widok z wieży rekompensuje wszystko:) Najpierw trzeba pod nią podjechać- co jest wyzwaniem:))), a później pokonać 209 schodow. Pan obsługujący turystów jest bardzo kompetentny, więc warto skorzystać z jego wiedzy i zapytać o ciekawostki turystyczne. Po wyjeździe z bramy głównej kierujemy się w lewo- na Kliczkowy. Początkowo znowu droga kamienisto- piaszczysta, a później asfalt. Na skrzyżowaniu w Kliczkowych można skręcić w lewo i jechać do Borska asfaltem. My pomylilismy trasę (strasznie kiepskie oznakowanie!) i pojechaliśmy prosto. Po dotarciu do Górek wjechaliśmy w ul. Borską i zrobiliśmy okrężną trasę ( ciężka- kocie łby, głęboki piach i kamienie)- tak dotarliśmy do Borska. Asfalt doprowadził nas do Wdzydzów Tucholskich, a następnie do Półwyspu Lipa. Ten odcinek wyjątkowo wymagający- strome zjazdy i podjazdy po piaszczysto- kamienistym podłożu. Sam półwysep- piękny krajobrazowo, ale kołchoz (kamping- domki, namioty, ciasnota!) Opuszczając półwysep trzeba być bardzo czujnym, by znaleźć zielony szlak rowerowy- wzdłuż linii brzegowej jeziora, przez las. Ścieżka wąska, wyboista, więc niekoniecznie na rower miejski:( We Wdzydzach punkt widokowy, przy którym warto się zatrzymać. Ten szlak jest nafaszerowany leśnymi kwaterami pod wynajem. Pięknie, ale też ciasno. Z leśnych ścieżek zjeżdżamy w Jasnochówce i asfaltem jedziemy przez Borsk do Wiela. Tu warto wstąpić do Pierogarni na zasłużony PYSZNY domowy posiłek!:)
Skomentuj