W niedzielę pogoda była troszkę gorsza ale za to kompanów do jazdy więcej. na zbiórce stawili się: Antek, Mateusz, Wojtek Z, Przemek, Nolo i niespodziewanie Łukasz. Całą wesołą paczką ruszyliśmy w kierunku Bobrownik, następnie skręcilismy w Majówkę i dotarlśmy do Supraśla. W podsupraślu odłączyli się Przemo i Łukasz a reszta równym tempem pomkneła w kierunku Kopnej Góry. tam skręcilismy w kierunku na Wierzchlesie. z powodu oblodzonej drogi z Wierzchlesia do Lipiny pojechaliśmy dalej asfaltem i skręciliśmy na Brzozowy Hrud. tutaj droga biegnie przez pola, wiec nie było problemu z lodem. potem standardowo przez Lipine do Czarnej Białostockiej i do Białego.