Nareszcie udało się nam wybrać do Tykocina. Pogoda całkiem fajna, jeśli nie liczyć porywistego wiatru w drodze powrotnej. Jako to mówią... biednym zawsze wiatr w oczy.
Tykocin mile mnie zaskoczył. W ostatnim okresie zmienił się pozytywnie. Gdyby jeszcze zdjąć te reklamy i szyldy... Myślę, że i na to przyjdzie czas. Droga w obie strony prawie cały czas po asfalcie, jedynie w dwóch wioskach oraz w samym Tykocinie bruk, który zweryfikował wszystkie śruby mocujące :).
Na trasie w okolicach Tykocina masa rowerzystów. Pozdrowienia dla wszystkich! Mam nadzieję, że chłopaki spod Kurowa dojechali szczęśliwie do domu. Młodzieńcza fantazja... bez pompki wybrali się :) A jak jej nie weźmiesz, to wiadomo - wtedy będzie Ci potrzebna.