Dzień piąty : Wiata pod Kolaninem - Kąty
Ranek wstaje pochmurny i dojść zimny, ale ruszać trzeba dalej.
Ostatni dzień to już krótki odcinek do Kątów. Początek spokojny lekko pod górę aż do szczerba potem zejście do przełęczy Hałbowskiej gdzie jest kolejna wiata i ruszamy w górę na Kamień. Mozolnie pod górę a od momentu odbicia zielonego szlaku musimy torować sobie drogę bo śnieg zasypał wcześniejsze ślady. W sumie na sam szczyt niewchodzi się ale obchodzi go od wschodniej strony, potem długie zejście i na koniec przejście przez łąki, które są kompletnie zawiane i idzie się jak po wielkiej białej tafli. Na koniec odrobinka Asfaltu i sklep w którym można uzupełnić zapasy .
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj