Lekka, ale mało przyjemna trasa poboczami drogi krajowej 94. Duży ruch. Po drodze kilka zabytkowych krzyży i figur przydrożnych, warto było pojechać i je zobaczyć - nie warto na tę trasę wracać.
Poboczami jeżdżę zawsze "pod prąd" czyli lewym poboczem - Tak aby zawsze widzieć durnia który z uprzejmości, ułatwia wyprzedzanie. Zresztą to zdaje się legalne - bo przepisy mówią o jeździe prawą stroną jezdni ale nie pobocza.
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj