Główny Szlak Beskidzki dzień 8
Ciepło i wilgotnie a początek dnia bardzo męczący. Zaczynamy podejściem na Kolanin i musze przyznać że to daje w kość. Na szczęście dalej jest bardziej łagodnie i w miarę szybko się idzie. Od Świerzowej zaczęło się rozpogadzać co dało bajeczne efekty. Od Magurki jest do Bartnego dłuższe zejście a potem przechodzenie przez dojść mokry teren. W Bacówce chwila odpoczynku i przeczekania deszczu i dalej do Wołowca. Szlak dojść przyjemny ale że było mokro to na zejściu do Wołowca trzeba było bardzo uważać, ślisko bardzo. Z Wołowca do Krzywej szlak jest bardzo fajny jak się w końcu zejdzie z drogi szutrowej . Wchodzimy na Popowe Wierchy i już zejście do Zdyni. U Zosi można zjeść pyszny obiadek i na nocleg się załapać :), a w sklepiku uzupełnić zapasy.
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj