Jesienne Bieszczady dzień 5
Z Wetliny ruszamy szlakiem żółtym na przełęcz Orłowicza, podejście ciągłe ale nie jakieś makabryczne a do tego pogoda przepiękna.
Od przełęczy zaczyna się prawdziwa uczta widokowa, nim ruszymy na połoninę Wetlińską to jeszcze odbijamy na Smerek. Idziemy grzbietem ciągle mając co oglądać. Z połoniny zbiegamy w dół do Brzegów Górnych męczącym odcinkiem, ale już dalej mamy ostro pod górę na kolejną połoninę. Na Połoninie Cyryńskiej gościmy krótko, bo w taką pogodę niema gdzie nawet odpocząć więc idziemy dalej już pomału schodząc do Ustrzyk Górnych. Po wejściu w las zejście robi się ostre ale do przeżycia. w Ustrzykach ładujemy się do Kremenarosa gdzie śpimy.
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj